poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 2 "Zwykły dzień"

*Rano*

Obudziłam się o 6.00. No tak dzisiaj szkoła.  Z wielkim trudem wygramoliłam się z łóżka. Pomaszerowałam do łazienki. Przyszykowałam się i ubrałam w to. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Mam jeszcze jakieś 20 minut do dzwonka chyba zdążę - pomyślałam.

                                              ***

Doszłam w 10 minut. Szłam bardzo szybko. Weszłam do środka. Oczywiście co było. No tak wszyscy się na mnie gapili. No tak jestem ta nowa.
Doszłam do swojej szafki. Wsadziłam książki niepotrzebne mi teraz. Zobaczyłam co teraz mam. No tak Chemia. Poszukałam klasy nr 220. Gdy do niej weszłam wszyscy już siedzieli na miejscu. Podeszłam do nauczyciela. Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcję.
- Dzień dobry. Jestem nową uczennicą. Jessica Sorai- przedstawiłam się mojemu nauczycielowi Chemii
- Dzień dobry. Wiem o tobie. Dzisiaj się dowiedziałem - zaczął - klaso to jest Jessica. Ma ona 17 lat, więc się zachowujcie i się nie zapomnijcie.
Usiadłam na wolnym miejscu, czyli przedostatnia. Cała wolna ławka była. Dla mnie to dobrze. Nie lubię towarzystwa, nie licząc Martyny, której aktualnie nie ma przy mnie. Wyjęłam oczywiście czarny zeszyt i książki, oraz piórnik.

                                            *** 

Dzień minął szybko. Żadnych kontaktów z innymi, nikt mi nie wpadł na razie w oko, wszyscy uważają mnie za tą złą. No tak bo ubieram się na czarno to już jestem ta zła, którą wszyscy mają cię bać. Jutro już się ubiorę inaczej. Czyli kolorowo. Coś tam mam w szafie jeszcze kolorowego.
Postanowiłam po szkole pójść na kawę do Starbucks. Zamówiłam sobie kawę. 


Wyszłam i podążałam do domu. Oczywiście się zgubiłam, ale się dopytywałam innych i w końcu doszłam. Weszłam do domu.
- Już przyszłam- zawołałam.
- Dobrze córciu. Zaraz będzie obiad. 
Poszłam do pokoju. Zostawiłam torbę i zeszłam do mamy do kuchni. Usiadłam na blacie.
- Wiesz, że chodzę z 18 latkami do klasy?
- No teraz wiem. Wiesz idź do sąsiadki obok nas i zaproś ją i syna na obiad. Dzisiaj z nią gadałam i okazała się być bardzo fajną osóbką.
- Okey. A na którą godzinę?
- Za godzinę.
 Zrobiłam tak jak mama mnie poprosiła. Poszłam do domu obok. Zadzwoniłam. Otworzył mi...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No to jest 2 rozdział. Krótki trochę. Opinię piszcie w komentarzach. Dla osób nie wiedzących, można pisać pod nazwą anonim. Nie trzeba mieć konta, czy czegoś tam.

4 komentarze = next

6 komentarzy:

  1. Całkiem fajnie sie zapowiada tylko mam pytanie, bo głównym bohaterem będzie też Zayn i on będzie chodził do klasy z Jessicą ? ;) I jeszcze jedno Zayn będzie zły ? ^^ Fajnie byłoby gdybyś odpowiedziała, bo ciekawość mnie zżera, a szczerze mówiąc jeśli to będzie takie opowiadanie o standardowej miłości to nie wiem czy będę czytać :) Mam już trochę dość takich blogów stąd te moje 2 pytania :D Pozdrawiam i czekam na nexta *.* :3

    OdpowiedzUsuń
  2. supcio czekam na NEXT Kofffam
    KICIA ;****

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam: http://storyofmylife-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ODJĘŁO MI MOWĘ CHYBA SIĘ DOMYŚLAM KTO OTWORZY
    ŻYCZĘ WENY

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest świetne.
    Rewelacyjne.
    czekam na nowy

    U MNIE NA BLOGU POJAWIŁ SIĘ NOWY ROZDZIAŁ

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział.

    OdpowiedzUsuń