poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 5 "Impreza"

Już wychodziłam, kiedy... Liam mnie zatrzymali.
- Hej Jessica - zawołał Liam - jutro robimy imprezę w naszym domu. Może przyjdziesz?
- O której?
- O 19.00. Po tym adresem Maresfield Gardens 69.
- Okey będę.
Poszli w swoją stronę, a do mnie doszedł Rhydian.
- Lepiej na nich uważaj - ostrzegł mnie Morris.
- Dzięki, ale idziesz ze mną na imprezę.
On tylko pokiwał głową na "tak".

*Następnego dnia*

Jest właśnie 16.30. Wzięłam krótki prysznic. Obwinęłam się ręcznikiem i poszłam wybrać strój. Ostatecznie wybrałam ten strój. Umalowałam się. Zajęło mi to 2 godziny. Jeszcze pół godziny - tyle ile potrzeba na dojechanie na miejsce.
Zamówiłam taksówkę. Dojechała w 3 minuty.
- Mamo! Wychodzę! Nie wiem kiedy wrócę! - zawołałam.
- Dobrze. Tylko nie odwal czegoś głupiego i niedojrzałego.
- Okey - powiedziałam i wyszłam. Wsiadłam do taksówki i podałam adres. Ruszyliśmy. Jechaliśmy po osiedlach. Po kilku minutach dojechaliśmy.  Ich dom był zwyczajny. Nie jakiś nadzwyczaj bogaty. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem.
- Hej Jessica - prawie wykrzyczał to Louis otwierając mi drzwi.
- Hej... Louis?
- Tak, ale mów mi Louis, Lou, marcheweczka, BooBear. Jak chcesz.
- Zapamiętam.
Louis wpuścił mnie do środka. Było dużo osób. Poszłam do salonu. Tam siedział chłopak w kręconych włosach, jak on miał? Harry? Niall?
Przyszła mi wiadomość

Od Rhydian
"Już jestem pod domem"

Wyszłam i zobaczyłam mojego kolegę.
- Hej Morris - zawołałam.
- Siemka Sorai.
Weszliśmy ponownie do środka. Poszłam najpierw po drinki (jutro nie szliśmy do szkoły, więc mogłam). Wzięłam sobie i Rhydian`owi. Usiadłam na kanapie obok - albo Harry`ego, albo Niall`a.
- Hej - zaczął.
- Hej, Niall?
Zaśmiał się ukazując swoje dołki w policzkach.
- Ja jestem Harry.
- Przepraszam. Coś tak czułam, że Harry.
- Zapamiętaj, że Harry to ten najpiękniejszy - tym razem to ja się zaśmiałam.
- No okey.
- A może jakiś taniec? - zaproponował.
- Hmmmm... no nie wiem, czy mi tata pozwoli - zaczęłam się z nim drażnić.
- Dostałem od niego sms-a, że możesz.
- Skoro tak to chodź.
Poszliśmy na parkiet. Przetańczyłam z nim jedną piosenkę.

*rano*

Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Wstałam z... kanapy? Powoli przypominałam sobie wszystko. Na pewno się upiłam. To od razu wiedziałam. Na fotelu przebudzał się już czarnowłosy. Jak mnie zobaczył uśmiechnął się. Ale to nie był zwykły uśmiech, tylko wymuszany.
Tr5ochę się zdziwiłam. No trudno.
Obejrzałam całe pomieszczenie. Z gości byłam tylko ja. Weszłam do kuchni. Stał tam Harry.
- Hej Harry.
- Siemka. W końcu mnie zapamiętałaś.
- Ten najpiękniejszy - zaśmiałam się, on razem ze mną.
- A może woda i tabletki?
- Jeszcze się pytasz.
Podał mi szklankę wody i białą, okrągłą pastylkę. Od razu to połknęłam i popiłam wodą. Razem z Harry zaczęliśmy robić śniadanie.
- Co dziś na śniadanie? - zapytał Niall.
- Omlety - odpowiedział mój w spół kucharz.
- Oooo to dobrze, bo jestem głodny.
- Kiedy to nie jesteś głodny? - zapytał się Loczek.
- Nie wiem.
Zabrał swoją porcję i usiadł przy stole.  Zrobiłam to samo. 
 Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że Zayn mnie nie lubi. Najpierw ten uśmiech (sztuczny), później gdy mówiłam do niego to on nie zwracał na mnie uwagi. Jest jakiś dziwny.
Pogadaliśmy sobie jeszcze o mnie, o nich. Okazali się bardzo fajnymi ludźmi. Oczywiście nie za dużo się dowiedziałam o Zayn`ie. Wiem o nim tylko to, że pali i uwielbia śpiewać.

***

Ja już musiałam iść do domu, bo rodzice się o mnie martwili. Miał mnie odwieźć Louis, ale nie chciałam. 
Szłam ulicą, a nogi powoli mi odpadały. Została mi jeszcze połowa drogi. Czemu nie przystałam na propozycji Louisa? A no tak, bo jestem kretynką.
Jakieś czarne auto się zatrzymało zaraz obok mnie. Miał przyciemniane szyby. Byłam przestraszona. Szyba się opuściła. Był to...

7 komentarzy:

  1. Cudowny *-* czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, wkurzasz mnie ! W takim momencie ? SERIO ? ♥ Czekam na nexta, bo chcę wiedzieć kto to ;) Chociaż domyślam się, że to może być Zayn albo Louis ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę cię zabić łyżeczką albo łyżką. W takim momencie. Mam cię połamać. Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde! Ty zawsze musisz mi to robić?! Raz! Chociaż raz nie możesz tego dokończyć?! Ale i tak to KOCHAM. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :)
    Zapraszam do mnie : )

    http://youmakemestrong11125669.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudooo <3 zapraszam do mnie :) http://lovehateonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział .

    OdpowiedzUsuń