- Rhydian.
Zrzedła mu mina.
- Zostajesz na noc, prawda? - zapytałam
- A chcesz?
- Tak.
- To tak.
Uśmiechnął się, ca ja odwzajemniłam.
- Ale ja śpię na lewej stronie - dodał szybko.
- Nie, bo ja - zaprzeczyłam.
- Ooo, nie.
- Tak. Moja jest lewa.
- No to mam rozwiązanie - uśmiechnął się szeroko - na mnie na mnie spisz.
Moje oczy były pewnie rozmiarów 5 złotówek.
- Zobaczymy. Łazienka jest tam - pokazał na brązowe drzwi.
- Okey. Zaraz wracam - puścił mi oczko i wyszedł. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie uprzednio otwierając okno. Po chwili, po przeciwnej stronie, także pojawiła się postać. Rhydian.
- Hej - przywitałam się.
- Siemka. Kogo tam masz?
- Zayn`a. Jutro się spotykamy? Miałeś pokazać mi Londyn. Pamiętasz?
- Tak, oczywiście.
- To może przyjdziesz po mnie o 13.00.
- To do 13.00 - zawołał i zamknął okno.
Jakoś dziwnie się zachował. Odwróciłam się, a za mną stał Zayn.
- Słyszę, że jesteś już umówiona.
- Obiecałam mu już przed wyjazdem z wami. No i muszę poznać Londyn.
- Mogę zrobić to ja - uśmiechną się.
- On jest moim przyjacielem. A tak w ogóle to chodź my spać. Jestem zmęczona.
- Dobrze, aniołku.
Zamurowało mnie. To takie słodkie. Zrobiło mi się ciepło na sercu, a motylki się obudziły.
- Co jest? - zapytał. Był w samych bokserkach.
- Nic.
Położył się na lewej stronie. Tak się bawisz? Okey. Podeszłam do niego i położyłam się na nim. Oplótł mnie ramionami.
- To powiesz, w końcu co jest?
- Mhmm - mruknęłam - No, bo... bo lubię jak mówisz do mnie tak słodko - spojrzałam na niego.
- Chodzi o "aniołku", "kotku" i takie tam?
- Tak. To słodkie.
- Wiem, kochanie - cmoknął mnie w usta - Czy twoje podejście do mnie się zmieniło
- Tak - zauważyłam w jego oczach strach i niepewność - Na lepsze - jego tęczówki rozbłysnęły radością.
- Kocham Cię.
- Wiem. Dobranoc.
Nie mogłam mu odpowiedzieć "Ja ciebie też", bo nie wiem czy to właśnie do niego czuję.
Rano obudziłam się obok Zayn`a. Miałam plan zrobienia mu śniadania do łóżka.
Nie wiedziałam co mu dać - herbatę czy kawę. Więc zdecydowałam, że dam mu sok. Szklankę położyłam obok kartki, którą po chwili zaczęłam czytać.
Czyli do 13.00 mam z Zayn`em wolną chatę.
Na śniadanie zrobiłam mu jajecznicę. Nałożyłam na talerzyk i razem z sokiem zaniosłam mu na górę. Mulat jeszcze spał. Położyłam wszystko na szafce nocnej. Pocałowałam go w policzek i szepnęłam:
- Wstawaj. Zrobiłam śniadanie.
Coś tam mruknął i odwrócił się na bok.
Tak się bawisz? - pomyślałam.
Weszłam na łóżko i zaczęłam skakać.
- Wstawaj! Wstawaj! - zaczęłam krzyczeć.
- Co? - zapytał zaspanym głosem.
- Śniadanie. - usiadłam na nim okrakiem.
- I tylko po to mnie budzisz? - zapytał wykrzywiając twarz w grymasie.
- Mamy wolny dom. - uśmiechnąłem się - Ale teraz zjedz śniadanie.
On zabrał się za jedzenie, a ja zabrałam rzeczy i poszłam się ubrać.
*30 minut później*
Siedziałam na kanapie, aż przyszedł całkiem ubrany Malik.
- Co robimy? - zapytał.
- Myślę, aby zrobić babeczki.
- Super - powiedział entuzjastycznie.
Ruszyliśmy do kuchni, gdzie wyjęłam potrzebne składniki.Wszystko wrzuciłam do miski. Wymieszałam, a Zayn wylał masę do foremek. Czekoladę wrzuciliśmy do środka babeczek.
- Włożysz do piecyka?- zapytałam.
Uczynił moją prośbę.
*Jakiś czas później*
Babeczki były już zrobione i udekorowane. Zjedliśmy już po dwie słodkości.
- Będę się już zbierał - wstał z kanapy Zayn.
- Już ? Szkoda - posmutniałam.
- Ale jeszcze się spotkamy - rozweselił mnie - Jutro?
- Chyba nie. Muszę zająć się Martyną.
- To napiszesz do mnie kiedy się spotkamy.
- Dobrze.
Odprowadziłam go do drzwi, a on na pożegnanie ucałował mnie w policzek.
- To do zobaczenia - powiedział.
- Pa.
Spojrzałam na zegarek- 12.32
Mam jeszcze jakieś 30 minut. I co ja będę robiła przez ten czas?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Potrzebuję osoby do zrobienia szablonu. Jeśli ktoś taki jest to niecha napisze swój tt w komentarzu.
Przepraszam za taki krótki, ale straciłam wenę. Postaram się pisać częściej, ale nie obiecuję.
Zrzedła mu mina.
- Zostajesz na noc, prawda? - zapytałam
- A chcesz?
- Tak.
- To tak.
Uśmiechnął się, ca ja odwzajemniłam.
- Ale ja śpię na lewej stronie - dodał szybko.
- Nie, bo ja - zaprzeczyłam.
- Ooo, nie.
- Tak. Moja jest lewa.
- No to mam rozwiązanie - uśmiechnął się szeroko - na mnie na mnie spisz.
Moje oczy były pewnie rozmiarów 5 złotówek.
- Zobaczymy. Łazienka jest tam - pokazał na brązowe drzwi.
- Okey. Zaraz wracam - puścił mi oczko i wyszedł. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie uprzednio otwierając okno. Po chwili, po przeciwnej stronie, także pojawiła się postać. Rhydian.
- Hej - przywitałam się.
- Siemka. Kogo tam masz?
- Zayn`a. Jutro się spotykamy? Miałeś pokazać mi Londyn. Pamiętasz?
- Tak, oczywiście.
- To może przyjdziesz po mnie o 13.00.
- To do 13.00 - zawołał i zamknął okno.
Jakoś dziwnie się zachował. Odwróciłam się, a za mną stał Zayn.
- Słyszę, że jesteś już umówiona.
- Obiecałam mu już przed wyjazdem z wami. No i muszę poznać Londyn.
- Mogę zrobić to ja - uśmiechną się.
- On jest moim przyjacielem. A tak w ogóle to chodź my spać. Jestem zmęczona.
- Dobrze, aniołku.
Zamurowało mnie. To takie słodkie. Zrobiło mi się ciepło na sercu, a motylki się obudziły.
- Co jest? - zapytał. Był w samych bokserkach.
- Nic.
Położył się na lewej stronie. Tak się bawisz? Okey. Podeszłam do niego i położyłam się na nim. Oplótł mnie ramionami.
- To powiesz, w końcu co jest?
- Mhmm - mruknęłam - No, bo... bo lubię jak mówisz do mnie tak słodko - spojrzałam na niego.
- Chodzi o "aniołku", "kotku" i takie tam?
- Tak. To słodkie.
- Wiem, kochanie - cmoknął mnie w usta - Czy twoje podejście do mnie się zmieniło
- Tak - zauważyłam w jego oczach strach i niepewność - Na lepsze - jego tęczówki rozbłysnęły radością.
- Kocham Cię.
- Wiem. Dobranoc.
Nie mogłam mu odpowiedzieć "Ja ciebie też", bo nie wiem czy to właśnie do niego czuję.
Rano obudziłam się obok Zayn`a. Miałam plan zrobienia mu śniadania do łóżka.
Nie wiedziałam co mu dać - herbatę czy kawę. Więc zdecydowałam, że dam mu sok. Szklankę położyłam obok kartki, którą po chwili zaczęłam czytać.
"Poleciałam po Martynę. Nie wiem kiedy wrócę.
Mama"
Czyli do 13.00 mam z Zayn`em wolną chatę.
Na śniadanie zrobiłam mu jajecznicę. Nałożyłam na talerzyk i razem z sokiem zaniosłam mu na górę. Mulat jeszcze spał. Położyłam wszystko na szafce nocnej. Pocałowałam go w policzek i szepnęłam:
- Wstawaj. Zrobiłam śniadanie.
Coś tam mruknął i odwrócił się na bok.
Tak się bawisz? - pomyślałam.
Weszłam na łóżko i zaczęłam skakać.
- Wstawaj! Wstawaj! - zaczęłam krzyczeć.
- Co? - zapytał zaspanym głosem.
- Śniadanie. - usiadłam na nim okrakiem.
- I tylko po to mnie budzisz? - zapytał wykrzywiając twarz w grymasie.
- Mamy wolny dom. - uśmiechnąłem się - Ale teraz zjedz śniadanie.
On zabrał się za jedzenie, a ja zabrałam rzeczy i poszłam się ubrać.
*30 minut później*
Siedziałam na kanapie, aż przyszedł całkiem ubrany Malik.
- Co robimy? - zapytał.
- Myślę, aby zrobić babeczki.
- Super - powiedział entuzjastycznie.
Ruszyliśmy do kuchni, gdzie wyjęłam potrzebne składniki.Wszystko wrzuciłam do miski. Wymieszałam, a Zayn wylał masę do foremek. Czekoladę wrzuciliśmy do środka babeczek.
- Włożysz do piecyka?- zapytałam.
Uczynił moją prośbę.
*Jakiś czas później*
Babeczki były już zrobione i udekorowane. Zjedliśmy już po dwie słodkości.
- Będę się już zbierał - wstał z kanapy Zayn.
- Już ? Szkoda - posmutniałam.
- Ale jeszcze się spotkamy - rozweselił mnie - Jutro?
- Chyba nie. Muszę zająć się Martyną.
- To napiszesz do mnie kiedy się spotkamy.
- Dobrze.
Odprowadziłam go do drzwi, a on na pożegnanie ucałował mnie w policzek.
- To do zobaczenia - powiedział.
- Pa.
Spojrzałam na zegarek- 12.32
Mam jeszcze jakieś 30 minut. I co ja będę robiła przez ten czas?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Potrzebuję osoby do zrobienia szablonu. Jeśli ktoś taki jest to niecha napisze swój tt w komentarzu.
Przepraszam za taki krótki, ale straciłam wenę. Postaram się pisać częściej, ale nie obiecuję.
fajny rodział
OdpowiedzUsuńEKSTRA! Błagam pisz dalej, twój blog jest najlepszy! Uwielbiam jak piszesz! Nie mogę doczekać się Next! <3
OdpowiedzUsuńSuper :))
OdpowiedzUsuńZapraszamy równiez na naszego bloga ♥ Mamy nadzieje, że równiez wpadniesz i skomentujesz ♥ Będziemy bardzo wdzięczne ♥♥♥ http://forbidden-feelings-love.blogspot.com/2014/07/rozdzia-2.html#comment-form
Cudowny ja zawsze <3 lofciam i czekam na next :)
OdpowiedzUsuń